Zmiana opon – o czym powinieneś pamiętac?

Zmiana opon – o czym powinieneś pamiętac?

Jeżeli jesteś kierowcą, to każdego roku przychodzi taki moment, w którym zastanawiasz się: zmienić już opony zimowe na letnie czy jeszcze poczekać? Zazwyczaj na przełomie marca i kwietnia. Wymiana opon najczęściej nie jest sprawą życia i śmierci – kilka dni w tą czy w tamtą nie zrobi żadnej różnicy. Jeżeli jednak akurat w tym okresie planujesz dalszy wyjazd samochodem, zdecydowanie nabiera na znaczeniu. 

Dylemat wymiany opon nie dawał mi spokoju od kilku dni. Dzisiaj wyjeżdżam w dość długą trasę. Najpierw Częstochowa, potem Bratysława, Cieszyn, Jiczyn, Zgorzelec i na koniec powrót do Warszawy. Oczywiście samochodem. W sumie ponad 1900 km.

Parę dni do wyjazdu, a ja cały czas miałem opony zimowe. Zacząłem się zastanawiać. Ekspertem w dziedzinie motoryzacji nie jestem i o oponach nie wiedziałem zupełnie nic. Więc do komputera, Google i szukam. Kluczowa fraza – „kiedy zmienić opony na letnie”. Oto czego się dowiedziałem:

Opony zimowe służą do jazdy w zimie, a opony letnie – do jazdy w lecie (tego akurat się domyślałem).

Opony zimowe mają inny kształt bieżnika. Upraszczając – zimówki mają miliony małych nacięć. Dzięki temu lepiej trzymają się śniegu.
Oba rodzaje opon są zrobione z innej gumy. Opony letnie – z gumy twardszej, odpornej na wysokie temperatury. Ale nie ma nic za darmo. Przy niskich temperaturach guma ta twardnieje jeszcze bardziej, przez co zmniejsza się przyczepność. Opony zimowe z kolei są wykonywane z gumy miękkszej, której mróz niestraszny. Dużo słabiej sprawuje się jednak przy wyższych temperaturach – staje się jeszcze bardziej miękka, przez co pogarszają się właściwości jezdne. A i opona szybciej się zużywa.

Podsumujmy – używanie obu typów opon przy nieodpowiedniej temperaturze powietrza zmniejsza bezpieczeństwo. Dodatkowo opona zimowa może się zniszczyć. Jaki z tego wniosek? Lepiej jeździć w zimie na oponach letnich niż w lecie na zimówkach. Tak na logikę.

Zimowe opony są głośniejsze i zwiększają zużycie paliwa.
Jeżeli średniodobowa temperatura spadnie poniżej 7 stopni, należy zmienić opony na zimowe. Jeżeli wzrośnie powyżej 7 stopni – zakładać letnie. Fajnie, tylko jak to policzyć i co jak pogoda jest w kratkę? Codzienne zmieniać?

Czy po tym szybkim kursie z opon wymieniłem opony na letnie? Tak. Po zobaczeniu prognozy pogody w miejscach, w które jadę, nie miałem już żadnych wątpliwości. Pogoda w Bratysławie będzie prawie jak w lecie.

W Częstochowie, Cieszynie, Jiczynie i Zgorzelcu będzie podobnie.

Mniejsza o bezpieczeństwo. Gdyby tylko o to chodziło, nie zmieniałbym opon w ogóle. Ale opony mogą się zniszczyć. Ponad 1900 km w takich temperaturach mogłoby zrobić swoje. Nie mówiąc już o większych kosztach podróży. Mój budżet mógłby tego nie wytrzymać. I ten hałas. Jeszcze by mi pracę silnika diesel zagłuszyło.

A tak na poważnie, to nie mam pojęcia czy to prawda z tym bezpieczeństwem. Nie wiem czy w jakikolwiek sposób zimowe opony przełożyłyby się na większe zużycie paliwa. Zmieniłem, bo nie lubię fuszerki. Skoro aura przez cały wyjazd ma być już zupełnie wiosenna (a nawet letnia), to nie chcę zimowych opon. Bez wymiany, nie mógłbym w spokoju jechać.

To tyle o mnie. A dla ciebie mam radę. Jeśli planujesz dłuższy wiosenny wyjazd i wahasz się czy zmieniać opony na letnie, sprawdź pogodę w miejscu docelowym – możliwe, że pomoże ci to podjąć decyzję. I nie słuchaj się osób, które mówią, że zima może zaatakować w każdej chwili.

Dodaj komentarz