Jak obecnie kształtuje się ruch New AgepYTAJNIK

W ciągu ostatniego ćwierćwiecza Polska otwierała się na Zachód, a umysły Polaków na nowe koncepcje i poglądy na świat – także na jego wymiar duchowo-religijny. Nie może zatem dziwić fakt, że wyznających różne odcienie New Age w naszym kraju przybywa, ale spora część zapewne nie do końca wie co się kryje za tym pojęciem.

Nowy Wiek – XXI – nastał, a Era Wodnika (jedno z wielu innych synonimicznych określeń) dopiero ma nadejść i trwać przez następne ok. 2150 lat. Obecnie żyjemy w astrologicznej Erze Ryb, co tłumaczyłoby sukcesy chrześcijaństwa. Kolejny okres w dziejach ma być złotym wiekiem, w którym ludzkość dostąpi obfitości łask. Według zwolenników tej „nowej filozofii życia” dokonać się mają głębokie przemiany społeczne, wykształcić się ma na nowy, ogólnoświatowy rząd, znikną granice państwowe, a cały świat ogarnie globalna świadomość ekologiczna.

Nowa Era

Nowa Era to synkretyczny ruch społeczny, który w kulturze Zachodu pojawił siew końcu lat 60. XX w. Apogeum swej popularności osiągnął w latach 80. ubiegłego stulecia, do czego przyczynili się znani artyści np. Madonna, Demi Moore, Shirley MacLaine oraz tacy pisarze jak Aldous Huxley, Marylin Ferguson czy Ken Wilber. Drugim skutecznym pasem transmisyjnym okazała się Muzyka New Age – głównie instrumentalna o charakterze relaksacyjnym lub wręcz medytacyjnym. Lista muzyków komponujących lub wykonujących takowe utwory obfituje w znane nazwiska m.in. Enya, Jean-Michel Jarre, Mike Oldfield, Era czy Vangelis.

Tajemnica sukcesu New Age tkwi w tym, że dość umiejętnie łączy w sobie najciekawsze idee i treści zaczerpnięte ze światowego dziedzictwa kulturowego. Docenia nauczanie Buddy, Jezusa, Mahometa i Konfucjusza (widząc w nich równorzędnych nauczycieli ludzkości), ale i tak na piedestale stawia zwykłego człowieka, sugerując, by każdy z nas odnalazł Boga w sobie. Kluczowa jest duchowa przemiana i nieustające samodoskonalenie się zakończone wewnętrznym oświeceniem. Towarzyszą temu liczne hasła hipisowskie tj. wyzbycie się przemocy, powrót do natury i życia na wsi, przestrzeganie praw mniejszości. Ale krytycy tego ruchu przypisują mu pseudo-duchowość, holizm, androginizm, ezoteryzm, a nawet okultyzm. Wyśmiewają również wiarę w zabobony i koniec świata, który według kalendarza Majów miał rzekomo nastąpić w grudniu 2012 r. Co jakiś czas na podatnym gruncie nowej gnozy wyrastają ciekawe koncepcje o co najmniej dziwacznej poetyce. Oto ich krótki przegląd:

Dzieci Indygo i Dzieci Kryształowe

Neopoganie są przekonani, że wśród osób, które przyszły na świat w II w poł XX wieku do realizacji wyżej nakreślonych idei szczególnie powołani są niektórzy ludzie. Nazywani są Dziećmi Indygo (nazwa zaczerpnięta od koloru aury) – a tym co ich odróżnia od reszty społeczeństwa są: temperament buntowników, duch wojowniczy oraz intuitywność – kierowanie się tym, co im podpowie intuicją. Ich misją jest zburzenie starego, skostniałego porządku. W gronie urodzonych po roku 2000 dorastają natomiast Dzieci Kryształowe o odmiennych osobowościach, charakteryzujące się spokojem, zdolnościami telepatycznymi, a także dużymi oczami zapewniającymi hipnotyzujące spojrzenie (sic!). Postrzegani są jako idealni budowniczowie nowego ładu.

Breatharianism – odżywianie się światłem

Istnieje grupa ludzi, która wierzy, że słońce i jego energia jest jedynym potrzebnym i wystarczającym elementem pozwalającym człowiekowi na efektywne i szczęśliwe życie. Wobec czego nie jedzą, tylko wystawiają się na promienie słoneczne. Prawda, że zachęcające? Jednakże ani jej czołowej propagatorce (Australijce o nazwisku Elle Greve) ani innym, którzy podążyli jej śladem nie udało się przeżyć kilku dni na takiej „diecie”. Co więcej, kilku z nich zagłodziło się na śmierć. Może to właśnie dlatego „pożeranie światła” nie zyskuje zbyt szybko zwolenników.

Inedyzm

Ten mało znany termin oznacza „niejedzenie”. Okazuje się, że nawet do zwykłej głodówki można dorobić całkiem skuteczną ideologię, zwłaszcza jeśli sięgnie się po instrumentarium religijne. W przeszłości odmawianie sobie jedzenia traktowano jako rodzaj pokuty – zbawienne miało być wyrzekanie się nawyków związanych z nadmiarem i doczesnością. A że wskutek klęsk nieurodzaju głód pojawiał się wielokrotnie, to jego celowe praktykowanie miało sprzyjać przeżyciom duchowym. Lecz na dłuższą metę z pustym żołądkiem niezbyt dobrze się myśli, czego chyba nie trzeba udowadniać.

Channeling

Typowa dla wyznawców New Age praktyka rytualna polegająca na przyjmowaniu od istot duchowych ich pełnych natchnienia przesłania. Postępujący w ten sposób człowiek staje się „naczyniem” lub jak kto woli „kanałem” (ang. channel), czyli pełni funkcję zbliżoną do bycia medium. Podobieństw ze spirytualizmem jest więcej – np. odmienne stany świadomości osiągane pod wpływem transu. Ten ostatni umożliwia stopniowe stapianie się w jedno z kosmicznym uniwersum. Kto chce, niechaj wierzy – reszta na szczęście nie musi chcieć (nabierać się na takie niedorzeczne obrzędy)

Uwznioślenie

Ten atrakcyjnie brzmiący termin kryje w sobie totalny program reformatorski zakładający „wyzwolenie się ludzkości z iluzji dualizmu, aby osiągnąć, co zagwarantuje powszechny pokój, harmonie i szczęście wszystkich ludzi”. Zaiste wspaniały cel wykoncypowała sobie pewna tajemnicza mieszkanka USA, ukrywająca się tożsamość pod pseudonimem Solara. Jak zapewnia, zdołała przekonać aż 144 tys. ludzi z całego globu, aby mentalnie przyłączyli się do rytualnej modlitwy pod Wielką Piramidą, w której udział wzięło ponoć ok. 500 osób. Wydarzenie to – mające dla wyznawców status niemalże boskiej interwencji – miało miejsce 11 stycznia 1992 r. o godzinie 11:11 wieczorem, stąd też w obiegu znalazł się symbol 11:11.

Jak widać, dwa krótkie słowa, a ile w sobie potrafią zmieścić absurdu. Im więcej się człowiek dowiaduje o New Age, tym mocniej utwierdza się w przekonaniu, że w tym religijno-społecznym konstrukcie treść wierzeń i obrzędów jest drugorzędna. Głównie liczą się: forma ich przedstawienia i sposób dotarcia do odbiorców. Jak mawiał Gurdżijew, ormiański przywódca duchowy i mistyk:

„Jeśli potrafisz podać we właściwy sposób filiżankę herbaty, potrafisz wszystko.”

Dodaj komentarz