CEREC Nowości

Cerec Omnicam- skanowanie bez pudru w kolorze

W sierpniu 2012 roku na corocznej konferencji w Las Vegas Sirona zaprezentowała swoje najnowsze osiagnięcie technologiczne kamerę Omnicam. Nikt nie spodziewał sie tej prezentacji a jej przedstawienie było utrzymywane w najściślejszej tajemnicy.

Od tego czasu mineło prawie 6 miesięcy i cud techniki CAD/CAM przyszedł po długim oczekiwaniu od jego zamówienia do naszego gabinetu. Po jego rozpakowaniu i podłączeniu rozpoczeliśmy próbne skany na modelach. Już od początku brak konieczności pudrowania oraz możliwość pracy w kolorze robiła na nas duże wrazenie. Pierwszy scan modelu pod koronę na tytanowym łączniku implantologicznym zachwycił nas szczegółowym odwzorowaniem modelu i łącznika oraz brakiem refleksów świetlnych od metalu, których się podświadomie spodziewaliśmy na ekranie monitora. Idealny scan, szybko, sprawnie i bez pylenia pudrem.

Potem zaczeliśmy pracę w ustach u pacjentów. Tu na początku było znacznie gorzej. Pierwszy pacjent korona na zębie.Zaczynam skanować i nic nie wychodzi kamera trochę paruje ( potem się dowiaduje ze nie ustawiłem właściwej temperatury podgrzewania kamery). Wracam do bluecama to znam dobrze i wszystko szybko i sprawnie przebiega, znam ta procedurę dobrze bo robie to prawie od 3 lat. Po ustawieniu odpowiedniego podgrzewania kamery następny pacjent. Jest już znacznie lepiej ale wszystko trwa dłuzej niż w bluecamie. Potrzeba trochę czasu aby pozbyć się starych przyzwyczajeń. W starej kamerze robilismy pojedyńcze zdjęcia przesuwając się po powierzchni żującej i starając sie nie przekręcać zbyt dużo kamery.

W Omnicamie praca z kamerą wygląda całkowicie inaczej bo tu kręcimy film a kamera robi zdjęcia szybciej niż karabin maszynowy wypluwa naboje. Bardzo ważne są efekty dzwiękowe wydawane w trakcie pracy ( rodzaj kliknięć lub trzasków jak ktoś woli) wysokość tonu świadczy o tym czy skanując dodajemy zdjęcia do wirtualnego modelu czy skaner zgubił poprzedni punkt referencyjny.

Należy powoli przejeżdzać kamerą w odległości 5-15 mm nad zębami tak żeby nastawić najlepszą ostrość i bez znaczenia jest jak ułożymy kamerę, tu możemy a nawet pominniśmy przykładać kamerę pod kątem 90 stopni do powierzchni żującej zębów ( co było nie możliwe w bluecamie).

Ze względu na brak pudru skanowanie jest znacznie łatwiejsze szczególnie u trudnych pacjentów i w trudno dostępnych miejscach. Skanowanie możemy na chwilę przerwać i po chwili do niego powrócić nie bojąc się o zmycie pudru z zębów. Wprawdzie suchość zębów jest jak najbardziej wskazana ale tu można w trudno dostępnych miejscach wykonać szybciej.

Po tygodniu pracy i wykonaniu kilkunastu prac i skanów już nie chcę wracać do bluceama chociaż na początku byłem trochę sceptycznie nastawiony do tej nowości. Trochę ciężko też mi było softwaru gabinetowego SW bo już przyzwyczaiłem sie do pracy na programie inLab i braku ograniczeń co do wykonanej pracy ale okazało się ze można zrobic scan w Omnicamie i kolorowy wirtualny model wyeksportować do inLaba i pracować bez ograniczeń. 

Właśnie skończyłem projektowac w inLabie indywidualny łącznik protetyczny z koroną ze skanu w Omnicamie. Na prawdę cool.

Spytacie się jakie wady ma ta nowa zabawka? 

Na pewno trochę dłuzej trwa przechodzenie w programie do następnych okienek o ile w blucamie to dziłało się bardzo szybko a tworzenie wirtualnego modelu ze skanów zabieralo kilkanaście sekund) tutaj ilość zdjęć oraz danych jest duuuuużo większa i pomimo dużo “mocniejszego” procesora,kart graficznych zabiera to więcej czasu (ok.30% dłużej).